Nóż
Długość – 360mm
Stal - węglowa
Oprawa – poroże z różą, grawrowany pewter
niedziela, 29 stycznia 2012
środa, 25 stycznia 2012
loading block - antler measure
czwartek, 19 stycznia 2012
Wiatrówka ZV3 - część 4
Udało mi się zrobić próbę z brunirowaniem na czarno.
Element był pokrywany płynem 7 razy w odstępach 12 godzinnych.
Efekt jest dość zadowalający, chociaż czerń wydaje się czasem wpadać w grafit... wszystko zależy od kąta padania światła.
Okazało się, że rękawiczki chirurgiczne wyjęte z pudełka też wymagają odtłuszczenia... podczas brunirowania trzymałem element w miejscu, w którym jest mocowany do kostki lufy i niestety tam brunira jest dużo jaśniejsza...
Element był pokrywany płynem 7 razy w odstępach 12 godzinnych.
Efekt jest dość zadowalający, chociaż czerń wydaje się czasem wpadać w grafit... wszystko zależy od kąta padania światła.
Okazało się, że rękawiczki chirurgiczne wyjęte z pudełka też wymagają odtłuszczenia... podczas brunirowania trzymałem element w miejscu, w którym jest mocowany do kostki lufy i niestety tam brunira jest dużo jaśniejsza...
sobota, 14 stycznia 2012
canoe cup – noggin - kuksa
sobota, 7 stycznia 2012
piątek, 6 stycznia 2012
Wiatrówka ZV3 - część 2
Wyczyściłem wszystkie części z czarnego lakieru...
Skleiłem połamane części łoża i ponieważ miejsce klejenia było widoczne jako ciemna linia postanowiłem wbrew wcześniejszym planom wykończyć drewno zmieniając jego kolor.
W tym celu pokryłem je na ciepło mieszanką bitexu z olejem lnianym w proporcjach 1:2.
Przed klejeniem nie usuwałem z poszczególnych części starego kleju [prawdopodobnie distalu] w celu uzyskania większych powierzchni klejenia. Jednak jego kolor nie pozwolił na pozostawienie go na stałe. Po delikatnym wydłubaniu kleju, wypełniłem puste miejsca mieszanką wikolu z pyłem powstałym podczas szlifowania łoża.
Wstępne szlifowanie pozwala sądzić że efekt będzie całkiem zadowalający...
Skleiłem połamane części łoża i ponieważ miejsce klejenia było widoczne jako ciemna linia postanowiłem wbrew wcześniejszym planom wykończyć drewno zmieniając jego kolor.
W tym celu pokryłem je na ciepło mieszanką bitexu z olejem lnianym w proporcjach 1:2.
Przed klejeniem nie usuwałem z poszczególnych części starego kleju [prawdopodobnie distalu] w celu uzyskania większych powierzchni klejenia. Jednak jego kolor nie pozwolił na pozostawienie go na stałe. Po delikatnym wydłubaniu kleju, wypełniłem puste miejsca mieszanką wikolu z pyłem powstałym podczas szlifowania łoża.
Wstępne szlifowanie pozwala sądzić że efekt będzie całkiem zadowalający...
Subskrybuj:
Posty (Atom)