niedziela, 27 lutego 2011

Canterbury - Viking age folding knife - część 1

Od czasu kiedy pierwszy raz trafiłem na ten nóż w internecie upłynęło już sporo wody.
Jednak chęć zrobienia czegoś w tym klimacie ciągle powracała...


Ostatnio powróciła wraz z idealnym na rękojeść kawałkiem poroża



























głownia kuta, zgrzewana z 5 warstw stali














poroże przecięte na 3 kawałki, z których dwa zostaną wykożystane jako rękojeść noża






















































...i ten sam róg po wstępnym nadaniu kształtu

Najlepiej robić to pilnikiem, chyba że ktoś lubi zapach palonej kości, wtedy można użyć szlifierki, ale i tak trzeba uważać żeby rogu nie przegrzać. Może to wywołać pęknięcia w materiale i brzydkie przebarwienia...








































obie części rękojeści związujemy razem, żeby wyrównać poroże na końcach




























ołówkiem zaznaczmy zewnętrzny zarys rękojeści

Odradzam wszelkiego rodzaju cienkopisy, ponieważ potrafią wnikać głeboko w poroże i trudo je później usunąć.














przy pomocy pilników, iglaków nadajemy kształt tylnej części rękojeści...



























...wiercimy otwory pod oś głowni...








































...i można dokonać pierwszych przymiarek







Hawken Investarm Kit - część 2

Mam zamiar wykończyć tego Hawken'a w starym traperskim stylu, ale jak do tej pory koncepcja zmieniała się już kilka razy więc, kto wie jaki będzie efekt końcowy...

Pierwsze co zrobiłem to przymiarka wszystkich większych elementów: okuć, lufy, zamka i spustu. Okazało się, że drewno ma spory zapas na obróbkę nie muszę się więc bać, że braknie mi materiału, będę mógł też pozwolić sobie na jakieś drobne rzeźbienia...
Teraz tylko muszę zdecydować czy chcę mieć na łożu takie ozdoby




















































Następnie zająłem się zamkiem, którego oryginalne zdobienia strasznie mi się nie podobały.
Zeszlifowałem je więc, przygotowując powierzchnie pod grawerowanie...
Planuję delikatne wzory jak na zamkach oryginalnych hawkenów, a wszystkie stalowe części wykończe metodą brunirowania










Hawken Investarm Kit - część 1

Ponieważ zgodnie z Ustawą o broni i amunicji z 21 maja 1999r. z późniejszymi zmianami, na zakup broni sprzed 1850 r. oraz replik tych broni nie jest wymagane zezwolenie, postanowiłem sobie zrobić prezent i przed Gwiazdką zamówiłem zestaw CP do składania:
Hawken Investarm Kit
kal. 45, skok 1:48, długość całkowita 114cm, masa ~3,7kg

Szukałem czegoś z ładnym drewnem i udało się... łoże z orzecha ma piękny kolor i usłojenie.

Niestety od Świąt nie miałem za wiele czasu na zabawę i dopiero ostatnio udało mi się na nią poświęcić parę godzin.

Tak wyglądał zestaw po rozpakowaniu paczki



























Wszystkie elementy wyjęte z pudełka















mosiężne okucia




























śruby i sprężynki















zamek i spust z przyśpiesznikiem




























lufa z kominkiem















oznaczenia lufy




























przyrządy celownicze















łoże z orzecha













Junior Tomahawk 2

Junior Tomahawk 2

Tomahawk, który zrobiłem dla swojego Syna.
Maciek ma dopiero 2,5 roku więc będzie musiał jeszcze trochę poczekać na górnej półce...

Długość – 345mm
Stal - NC6, hartowana selektywnie
Oprawa – buczyna bejcowana i woskowana






Czyszczenie wosku

Ponieważ do niektórych swoich prac potrzebuję wosku, nabyłem go drogą kupna u "producenta" (czytaj w pasiece).
Około 5kg nieoczyszczonego półproduktu, w którym widać było resztki pszczół i wiele innych śmieci, robiło wrażenie...














Czyszczenie zacząłem od wybrania największych zanieczyszczeń.
W tym czasie na gazie stawiamy duży garnek, do połowy wypełniony wodą i kiedy ta zacznie sięa się gotować wrzucamy część wosku. (ja swoje 5 kg podzieliłem na 3 części)
Rozpuszczenie się wosku zajmuje chwilę, więc trzeba być cierpliwym... jeśli akurat mamy lato to można, w tym czasie obserwować zlatujące się z całej okolicy pszczoły...














Kiedy wosk jest już płynny odstawiamy garnek żeby woda wystygła a wosk stwardniał.
W garnku tworzą się warstwy: od dołu - woda, zanieczyszczenia, wosk
Po wyciągnięciu krążka wosku na jego dolnej stronie przyklejony jest brud znajdujący sie w wosku (w zależności od stanu zanieczyszczenia materiału wyjściowego, trzeba ten proces powtórzyć dwu albo trzykrotnie)








































Teraz wystarczy zeskrobać warstwę brudu nożem i mamy czysty wosk w pięknym żółtym kolorze














Górny krążek po jednym czyszczeniu, dolny po dwóch














Resztki, które zeskrobałem razem z brudem poddałem jeszcze jednemu czyszczeniu i udało mi sie uzyskać mały krążek wosku ale już w innym kolorze, oznacza to prawdopodobnie, że ma w sobie jakieś zanieczyszczenia.
Jednak do woskowania nici nada się doskonale...