Wreszcie udało mi się zrobić grawerkę na zamku.
Powierzchnię zabezpieczyłem tymczasowo oksydą na zimno.
Po zrobieniu zdjęć doszedłem do wniosku, że musze jeszcze wprowadzić kilka poprawek. Swoją drogą to ciekawe jak bardzo zdjęcia ujawniają wszelkie niedociągnięcia, których nie widać gołym okiem...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz